(Please, come back soon for the English version - or use Google Translate)
Nasza domowa hodowla zaczęła się długo przed zakupem naszego pierwszego berneńczyka, tj. w chwili przeprowadzki do domu z ogrodem. Dostosowując go do swoich potrzeb braliśmy pod uwagę rychłe kupno pieska. Z wyborem rasy nie było problemu - Beata już od dawna jest logopedą, neurologopedą, terapeutką i nauczycielką, a przede wszystkim - dogoterapeutką [więcej\. Po uzyskaniu uprawnień musieliśmy wstrzymać się z zakupem psów do momentu przeprowadzki. Niemniej jednak od dawna wiedzieliśmy, że rasa na którą się zdecydujemy to Berneński Pies Pasterski. O wspaniałym charakterze tych psów, ich przywiązaniu do właściciela, dzieci i „czworonożnych” domowników napisano już tak wiele, że nie ma sensu tu tego powielać. Dla chętnych proponuję wizytę w zakładce „O rasie”.
Nasz pierwszy Berneńczyk to Dali [więcej\ (z domu SODALIT Szwajcaria Chodzieska FCI), pies o bardzo mocnej posturze i budzącym respekt wyglądzie. Stał się od pierwszych dni w domu najwierniejszym przyjacielem naszego starszego synka, Adasia. Do tej chwili są nierozłączni (napiszę tylko, że gdy Dali był jeszcze niespełna rocznym wyrośniętym szczeniakiem zwiał z podwórka przez uchyloną przez służby komunalne furtkę od śmietnika i popędził do położonej niedaleko Szkoły Podstawowej, gdzie uczył się w "zerówce" Adam… sterroryzował swoim wyglądem i wywalonym jęzorem pracowników szkoły i wtargnął do Sali gdzie „wytulił” się z Adasiem i pozostałymi dziećmi, po czym grzecznie udał się w stronę swojego podwórka. Na szczęście żadna z pań woźnych nie dostała zawału).
Gdy Dali podrósł, przeszedł odpowiednie szkolenie i został współpracownikiem Beaty w zajęciach dogoterapeutycznych [więcej\. Jako, że jego „praca zawodowa” zajmuje mu sporo czasu na razie nie jeździ na wystawy. Nie mniej jednak w zimie 2014-2015 zadebiutuje na ringu.
Nasza domowa hodowla zaczęła się długo przed zakupem naszego pierwszego berneńczyka, tj. w chwili przeprowadzki do domu z ogrodem. Dostosowując go do swoich potrzeb braliśmy pod uwagę rychłe kupno pieska. Z wyborem rasy nie było problemu - Beata już od dawna jest logopedą, neurologopedą, terapeutką i nauczycielką, a przede wszystkim - dogoterapeutką [więcej\. Po uzyskaniu uprawnień musieliśmy wstrzymać się z zakupem psów do momentu przeprowadzki. Niemniej jednak od dawna wiedzieliśmy, że rasa na którą się zdecydujemy to Berneński Pies Pasterski. O wspaniałym charakterze tych psów, ich przywiązaniu do właściciela, dzieci i „czworonożnych” domowników napisano już tak wiele, że nie ma sensu tu tego powielać. Dla chętnych proponuję wizytę w zakładce „O rasie”.
Nasz pierwszy Berneńczyk to Dali [więcej\ (z domu SODALIT Szwajcaria Chodzieska FCI), pies o bardzo mocnej posturze i budzącym respekt wyglądzie. Stał się od pierwszych dni w domu najwierniejszym przyjacielem naszego starszego synka, Adasia. Do tej chwili są nierozłączni (napiszę tylko, że gdy Dali był jeszcze niespełna rocznym wyrośniętym szczeniakiem zwiał z podwórka przez uchyloną przez służby komunalne furtkę od śmietnika i popędził do położonej niedaleko Szkoły Podstawowej, gdzie uczył się w "zerówce" Adam… sterroryzował swoim wyglądem i wywalonym jęzorem pracowników szkoły i wtargnął do Sali gdzie „wytulił” się z Adasiem i pozostałymi dziećmi, po czym grzecznie udał się w stronę swojego podwórka. Na szczęście żadna z pań woźnych nie dostała zawału).
Gdy Dali podrósł, przeszedł odpowiednie szkolenie i został współpracownikiem Beaty w zajęciach dogoterapeutycznych [więcej\. Jako, że jego „praca zawodowa” zajmuje mu sporo czasu na razie nie jeździ na wystawy. Nie mniej jednak w zimie 2014-2015 zadebiutuje na ringu.
Pół roku po Dalim w naszym domu pojawiła się suczka, oczywiście tej samej rasy. Wypełniła ona lukę po stracie naszego Tysona (Maltańczyka), który zdechł po ciężkiej chorobie. Dora [więcej\ (z domu ROYAL RAYA Szwajcaria Chodzieska FCI) to pół-siostra Daliego. W zakładce „Nasze Psy” można prześledzić rodowody zarówno Dory jak i Daliego. Dora zawładnęła naszymi sercami od pierwszego dnia. Dali przywitał ją jak na starszego brata przystało wielkim lizem od pyszczka, przez cały grzbiet do samego ogonka. Pieski szybko zaprzyjaźniły się i oswoiły ze sobą. Od samego początku nie było problemu z zaakceptowaniem Dory i odpowiednią aklimatyzacją. Dora została ulubienicą naszego młodszego synka Kamilka (Póki co jeszcze nie zwiała z ogródka i nie pobiegła do przedszkola go szukać).
Jej rolą w domu, poza pieszczochami i zabawą z dziećmi i Dalim, jest pomoc w pracy terapeutycznej, a poza tym – wystawy [zdjęcia\ i hodowla. Na swojej pierwszej wystawie, w kategorii młodszych szczeniąt, Dora wygrała w rasie w swojej kategorii wiekowej, a w całym show zdobyła II miejsce wśród szczeniąt. Na wszystkich dotychczasowych wystawach w klasie szczeniąt dostawała oceny „wybitnie obiecujące”.
(więcej wkrótce)
Jej rolą w domu, poza pieszczochami i zabawą z dziećmi i Dalim, jest pomoc w pracy terapeutycznej, a poza tym – wystawy [zdjęcia\ i hodowla. Na swojej pierwszej wystawie, w kategorii młodszych szczeniąt, Dora wygrała w rasie w swojej kategorii wiekowej, a w całym show zdobyła II miejsce wśród szczeniąt. Na wszystkich dotychczasowych wystawach w klasie szczeniąt dostawała oceny „wybitnie obiecujące”.
(więcej wkrótce)